2007-05-07

Motoryzacja cd



Skoro dla Gucia to jest takie ważne - jeszcze trochę samochodzików:)

2007-05-06

Koniec weekendu...


...niestety w deszczu, ale i tak było bardzo miło. Odwiedziliśmy Guciowego pradziadka Jurka, który ma już 87 lat i żyje Wielkimi Ideami, za nic mając sobie sprawy przyziemne. W wiedzy o życiu swoich dzieci, wnucząt i prawnucząt ma spore luki, czasem nas też myli, ale umiejętnie podpytany, opowiada czasem ciekawe historie (także rodzinne). Dziś zdziwił się, że Gucio już taki duży, ale za to chyba wreszcie zapamiętał jego płeć, do tej pory pytany czy ma prawnuka, czy prawnuczkę - wahał się;)


Po wizycie u dziadka, objedliśmy się pierogami u Jelonków:) I to było fantastyczne dopełnienie weekendu.



Swoją drogą zastanawiam się skąd bierze się w Guciu fascynacja motoryzacją???

2007-05-05

Z dziewczynami do lasu


Dziś wybraliśmy się do znajomych poza Warszawę.

Hania - koleżanka Gucia przez ostatnich kilka miesięcy zmieniła się prawie nie do poznania . Zmiany na skalę zmian Guciowych.

Hania i Gucio na różne sposoby przełamywali lody -- głównie zabierając sobie chrupki.

Gucio zaprezentował też kilka swoich minek...


Hania była początkowo nieufna. Trzymała się mamy.

Ale kiedy już się rozkręciła, nie tylko przegadała Gucia, ale nawet sprawiła, że teraz nasz synek śmieje się przez sen. Ma co wspominać:)

Pocałunki





Dla Hani to był pocałunkowy debiut:)

2007-05-03

3maj

Pojechaliśmy dziś z dziadkiem zobaczyć wyremontowany odcinek Krakowskiego Przedmieścia i defiladę z okazji święta Konstytucji 3 Maja.
- Chłopczyku, 3maj kwiatka - powiedziała pani kwiaciarka.

Gucio oczywiście próbował złapać gołębia.

A po pościgach za gołębiami trzeba było odsapnąć.

Orkiestra reprezentacyjna wyglądała bardzo reprezentacyjnie...

podobnie inne oddziały wojskowe ...

i Bractwo Kurkowe.

Ale największa atrakcja była na końcu.

Gucio skorzystał z propozycji pana policjanta i posiedział sobie na motorze. Też bym sobie posiedział, ale głupio było prosić. Jechać bym się raczej bał - motor BMW, pojemność 1200, przyspieszenie do 100 km/godzinę w 2,8 sekund!

2007-05-02

Święto Flagi



Dziś rano wywiesiliśmy polską flagę z okazji jej święta. Gucio nawet stworzył własne określenie na flagę, którego nie potrafię powtórzyć. A na spacerze pokazywaliśmy sobie flagi, które wywiesili okoliczni mieszkańcy.

2007-05-01

Leniuchowanie?





Dziś był dzień leniuchowania. Tylko Marcin trochę pracował. No... w sumie my z Guciem też - nad budową porządnego mostu. Wytrzymał wiele, ale rzutu z wysoka - nie.
Żałuję, że nie zabraliśmy aparatu na spacer. Odważamy się wychodzić tylko niedaleko domu, bo Gucio jeszcze ciągle ma kłopoty z brzuszkiem, ale i tak było pięknie. Szczególnie na boisku, gdzie słońce przeświecało przez kilka "podlewarek" (daliśmy się zmoczyć), a jacyś chłopcy grali w piłkę razem ze swoim pieskiem - zabawa na całego - Gucio nie mógł oczu oderwać!
Marcin pokazał mi też gdzie chodzą z Guciem na swoje "męskie" spacery: na kładkę nad ulicą, skąd widać samochody, autobusy, motory, rowery, cysterny, ludzi, ludzi z psami... ech, czego z tamtąd nie widać... najbardziej niesamowite było jak się tym wszystkim nasz synek emocjonował. Taki mały człowiek, a już tyle się w nim dzieje.