Poprzedniego wieczoru zastanawialiśmy się, co się dzieje, że dziadek tak długo stuka i piłuje coś w piwnicy... sprawa stała się jasna dziś z samego rana, kiedy tata Marcina przyniósł nam na nasze poddasze... własnoręcznie zrobione saneczki. Gucio się nimi zachwycił i od razu wypróbował. Bez śniegu nie jechały. Trzeba było się ubrać i - deszcz nie deszcz - posaneczkować.
2007-01-31
2007-01-29
Tort
2007-01-28
Rok-Blog
Rok temu pojawił się pierwszy wpis na Guciowym blogu:
http://rodzacytata.blox.pl/2006/01/3-dniowy-ojciec.html
W nagłówku bloga napisałem:
"Drogi Czytelniku, ten blog będzie o mnie i mojej rodzinie, czyli mojej żonie i moim maleńkim synku. O pierwszych dniach razem. Jeśli mi się spodoba pisanie, to może dni zamienią się w miesiące..."
Teraz miesiące zmieniają się w lata...
http://rodzacytata.blox.pl/2006/01/3-dniowy-ojciec.html
W nagłówku bloga napisałem:
"Drogi Czytelniku, ten blog będzie o mnie i mojej rodzinie, czyli mojej żonie i moim maleńkim synku. O pierwszych dniach razem. Jeśli mi się spodoba pisanie, to może dni zamienią się w miesiące..."
Teraz miesiące zmieniają się w lata...
2007-01-27
2007-01-25
Roczniak w śniegu
Tak jak wtedy, kiedy Gucio przychodził na świat, tak i teraz posypało wszystko śniegiem. I to szczodrze. Na szczęście w tym roku jest troszkę cieplej. Gucio ma do śniegu uczucia mieszane. Z jednej strony zaśmiewa się z białego czegoś spadającego z potrząsanych gałązek, ale z drugiej ... kiedy już włoży się w to białe rękę, to jednak jest jakoś "nie tak": mina kwaśna.
2007-01-24
Zaczęło się
Rok temu o tej porze byliśmy już w szpitalu... nasilały się skurcze, prawie całą noc przesiedziałam na wielkiej gumowej piłce, podskakując i coraz bardziej czując, że to JUŻ. Czasem tylko wchodziłam do wanny z ciepłą wodą. Mimo bólu i zmęczenia, wiedziałam, czułam, że z Guciem wszystko dobrze, że jest zdeterminowany i silny w swojej podróży. Wiedziałam że da radę. Że wszyscy damy. Marcin pomagał mi jak mógł. I cieszę się że WIE jak to jest, że tam był.
Radość z Twojej obecności Synku, jest większa niż wszystko, co znamy.
Radość z Twojej obecności Synku, jest większa niż wszystko, co znamy.
Zmiany
2007-01-23
Dziś tu wszystko zamaluję...
Przez cały dzień Gucio z wielką pasja rysował... po ścianach, po meblach, po podłodze...po kanapie...po mnie (i moim słowniku do hiszpańskiego!!!) i po sobie... dokumentnego zamalowania uniknęli tylko tata Marcin i kot Leon... a to dlatego, że obwarowali się w drugim pokoju. Szczęście, że Gutek rysował tylko długopisem a na wałku nie było farby.... ale ... wydaje mi się że ta mina obiecuje poprawę!
2007-01-21
2007-01-20
Coś na deser (tylko dla stałych czytelników!!!!)
Najpyszniejsze są paluszki... oprócz tej sztuki Gucio potrafi : raczkować w tył i w przód z DOWOLNĄ prędkością, chodzić za jedną rączkę, stać długo bez trzymanki, robiąc w tym czasie różne rzeczy, prosić o spełnienie jego życzeń tak, że prawie zawsze go rozumiemy (dziś jak rysowaliśmy włożył mi w rękę długopis i zaszczekał....), pokazywać papa, mycie rączek, brawo, przytulać, dawać buziaki, kręciś nakrętkami , zakrętkami, korbkami... gwizdać po cichutku, krzyczeć głośno, szczekać jak wiadomo, udawać małpkę, klikać myszką, trzymać długopis jak dorosły... co jeszcze? uśmiechać się zniewalająco... wskakiwać na główkę do jacuzzi i samodzielnie z niego wychodzić (co wcale nie jest proste!!!), utrzymywać się na wodzie w rękawkach, lokalizować wszystkie lampy w zasięgu wzroku i wszystkie psy w zasięgu słuchu, bawić się całkiem długo sam. Gucio otwiera też drzwi mimo, że nie dosięga do klamki. W ogóle to... dosięga rzeczy, których myślimy że nie dosięga. A najważniejsze, że potrafi bez końca próbować zrobić to, czego nie potrafi.
IKEA
2007-01-19
Hau hau hau....
2007-01-17
Gucio wydaje nowe dżwięki
Bardzo poszerzył się repertuar Gucia. Nie tylko śpiewa, udaje że czyta ale jeszcze udaje małpkę... zapraszamy do posłuchania:)
2007-01-16
Tata
Marcin spędza coraz więcej czasu z Guciem. Przede wszystkim dlatego, że ja już niedługo wracam do pracy. Ale nie tylko. Myślę że przyszła pora żeby chłopaki zaczęli trzymać się razem. W końcu to Marcin ma być głównym wzorem do naśladowania. A Gucio przestaje być niemowlakiem i zaczyna być dzieckiem. Bardzo to już widać w jego minkach i zachowaniach.
2007-01-15
Gucio i sztuka
Jako uzupełnienie do wpisu 'Starówka' proponuję obejrzenie dwóch filmów pokazujących reakcje Gucia na malarstwo nowoczesne.
film 1
film 2
film 1
film 2
2007-01-14
Jeszcze raz Starówka
Gucio z tata zwiedzał dziś Muzeum Historyczne Warszawy na Rynku Starego Miasta. Na obrazach wypatrywał głównie koników i piesków. A ja miałam WYCHODNE!!! Bardzo miło spędziłam czas z koleżanką w kawiarni Tarabuk. Zapewne będziemy jej częstymi gośćmi -- obowiązuje tam zakaz palenia a dzieci są mile widziane:) W niedziele mogą oglądać przedstawienia i słuchać bajek.
2007-01-13
Starówka
Dość siedzenia w domu i chorowania! Wybraliśmy się na Starówkę, na wystawę obrazów Teresy Starzec (która uczyła mnie kiedyś malarstwa), a przy okazji wpadliśmy do Trafficu - Gucio zrobił tam porządek na pólkach i przesłuchał parę płyt.
2007-01-12
2007-01-10
W związku z wiosną... podwórko!
Subskrybuj:
Posty (Atom)