2016-02-29

Urodziny. Poranek po.


Gucio już w szkole, więc się nie załapał na poranne ściskania. Ale i tak mieliśmy miły poranek, bo na obudzenie czytałam mu Mikołajka, a to najlepszy sposób na nasze niecierpiące poranków dziecko...
Wczoraj 41 urodziny... Danka ucałowała mnie całkowicie rozbrajająco, Hela zrobiła mi prezent, ale go...zgubiła. A Gucio nie zdążył nic zrobić i bardzo cierpiał;) Cali oni, hahahaah.

2016-02-22

Wycieczka nr 2. Huta szkła w Olsztynku.

No i wreszcie coś, co wszystkim się podobało:)

2,5

To dziś, to dziś, to dziś: Dana ma 2,5 roku...cudowny czas, cudowny wiek, cudowna ona:)

2016-02-18

Wycieczka nr 1. Rezerwat. Źródła Rzeki Łyny.


Jedną z ważniejszych umiejętności jakie nabyłam, jest umiejętność cieszenia się wycieczką, kiedy Gucio ma fazę "nic mi się nie podobna, las jest beznadziejny, to najgorszy dzień ferii..."itd. Kiedyś próbowałam zabawiać, wynajdywać ciekawostki, potem się wściekałam, potem załamywałam, a teraz po prostu przyjmuję do wiadomości. I jestem w stanie chłonąć to, po co przyszłam.
Może mnie to hartuje? Może mnie to przygotowuje na dojrzewanie reszty, a może ma jeszcze jakiś inny cel... Nie wiem. Wiem, że Gucio to dziecko, które ma okres dojrzewanie znacznie wcześniej, w zasadzie urodził się "starszy". Ma dużą potrzebę autonomii i z całą pewnością jest wyzwaniem.
A rezerwat wspaniały.

2016-02-15

Relaks

Jezioro...nuuuuda...

Droga / ferie


Kilka dni razem. Kilka dni poza domem. I znów zapomnieliśmy, że to nie takie proste. Pamiętaliśmy, że w drodze dzieci czasem marudzą i zabezpieczyliśmy się audiobookiem... ale zapomnieliśmy o opcji wymioty... znaleźliśmy fajny dom, ale wypadło nam z głowy, że dla Danusi nawet najfajniejszy, to jednak nie NASZ dom i płakała, właziła ciągle na ręce,...tęskniła... zamówiliśmy sobie pełne wyżywienie, ale nie przewidzieliśmy, że Danka nie będzie jadła przy obcych... itd itd... Tak czy inaczej, były fajne przygody i przewietrzenie głowy. A przede wszystkim czas razem.

Ferie w Okominku