2010-12-23

Wesołych Świąt


Wszystkim stałym bywalcom i chwilowym podczytywaczom:) życzymy harmonii ze sobą i światem, nie tylko w te Święta, ale i na cały 2011. Wesołych Świąt!

2010-12-22

Igloooooooo!








3 godziny i jest:) A Lena po raz pierwszy załapała - spodobało jej się, weszła butami na śnieg!!! nie popłakała się !!! pomagała budować!!! Jedynym problemem był głód, ale na szczęście Gucio dostał dziś w przedszkolu "paczkę" - i podjadłyśmy mu kilka herbatników.
Cała budowla tylko dzięki zaangażowaniu dzieci, które robiły kule, turlały, woziły na sankach śnieg, zalepiały dziury... Jak zwykle hasło do pracy dała Hania, a reszta podchwyciła.
Jutro idziemy zobaczyć czy stoi:)

2010-12-19

2010-12-17

Kolejne okrążenie


Wiele etapów, które już znamy, bo przerabialiśmy je z Guciem, pojawia się teraz u Lenki - jest łatwiej, bo mamy wprawę i dystans. No i Lenka jest egzemplarzem odrobinę łatwiejszym w obsłudze.
A na tapecie: złość z tupaniem nogami i walenie na oślep przeciwnika oraz gromadzenie wokół siebie ukochanych przedmiotów, szczególnie przy zasypianiu.
Gromadzi na szczęście mniej niż Gucio w swoich najlepszych chwilach (odpukać), ale, żeby nie było tak różowo to Lena ma chęć na samodzielne zasypianie.( Gucio tego NIGDY nie miał...)
A ponieważ chęć ma, a potem tęskni za mamą, więc wędruje z naszego łóżka do swojego... niesie te wszystkie bambetle, potem wraca do mnie, niesie swoje wszystkie bambetle... i czasem jeszcze kolejna kolejka...kolejna...:)

Na zdjęciu Gucio z Leny bagażami.

Kaszel na szczęście jakoś się mu zwija, a nie rozwija i tak trzymamy.

A ja lubię ostatnio jak jest w domu, nie potrzebuję, żeby chodził do przedszkola, wiec się nacieszam tym czasem i myślą, że przed nami jeszcze prawie 2 tygodnie.

2010-12-15

Wycofuję

.... poprzedniego posta. Bo to co właśnie słyszę z sypialni, to chyba... kaszelek???

2010-12-14

Zima

Ta zima jest inna. Gucio chorował do tej pory (odpukać) raz...! Codziennie po przedszkolu zostajemy jeszcze długo na dworze i po raz pierwszy należymy do tych najwytrwalszych - czy sypie, czy pada, czy zimno, czy ... Hartujemy się i już. Hela przeważnie z nami, chyba, że aura jest wybitnie nieprzyjemna i mam dla niej litość.
Pamiętam jak jeszcze nie dawno wdawało mi się to niemożliwe. Że Gucio będzie się kumplował z innymi dziećmi, z chłopcami. Że znajdzie swoje miejsce w grupie. Że będzie zdrowy dłużej niż dwa tygodnie. (Jedno z drugim jest częściowo powiązane, w obie strony)
A teraz to jest.

2010-12-12

Bałwan

Pierwszy w tym sezonie bałwan.

Listy do Świętego Mikołaja

Helenka chciałaby dostać lalkę, puzzle z Nemo i .. banana.
Gucio klocki lego - Gwiezdne Wojny.

2010-12-11

Poeta, jednak poeta

Mamo, przykryj mnie, bo mi zimno.
Uhm.
W nocy mi będzie ciepło, bo ten sen tak jakby otula. Prawda?

2010-12-04

Ostatnie zdanie pzred zasnięciem

Zasypiamy. Lena wierci się i kręci loki na moich włosach. Gucio ciągle coś gada, całuje ją na dobranoc, chce pić itd. Ponieważ mnie nie było w domu przez cały dzień, dopytuję jak się bawił i co robił.
W końcu bardzo zmęczonym głosem, Gucio powiedzał: Już mnie tak nie zagaduj, nie widzisz, że jestem zmęczony!

A po kolejnych przewalankach (pić, podrapać, poprawić kołdrę), sennym już głosem, tęsknie stwierdził: Lena to pachnie mleczkiem ,nie?

2010-12-03

Kąpiel

Dziś był ten rzadki dzień, kiedy idziemy na całość i zamiast wydzielać wodę, napełniamy wannę jak tylko się da. Dzieci to uwielbiają. A ja mam poczucie, że są dobrze wygrzane po śnieżnych spacerach.





Zasypani


Zabawa w "z czym ci się to kojarzy". Uwielbiam Gucia skojarzenia. Przebija mnie o ho ho...


Gucio uwielbia śnieg. Pomaga mi usypywać zaspy i nigdy nie ma dość tarzania...

Lena wprost przeciwnie... Tu patrzy z wyrzutem i wyczekuje pod drzwiami,żebym ją wpuściła do domu...

Lekkie zdegustowanie.

A tak się kończy każdy spacer Leny po śniegu.