2009-05-31

Dziś c.d.

No i znowu wylądowaliśmy na ostrym dyżurze, bo środki domowe nie poskutkowały na ten okropny, suchy kaszel :-(

Dziś



Kapelusz kupiony nad morze.
Tylko, że Gucio znów chory... Pojechali z Marcinem na osłuchanie do szpitala.

2009-05-30

Broda


Zbliża się Dzień Dziecka. Zbliża się nasz wyjazd nad morze. I z tych okazji, a także bez okazji, odwiedzili nas babcia Tereska i dziadek Andrzej. Hela odkryła, że dziadek ma super brodę:)



Przypadkiem jedno z lampą błyskową.

2009-05-28

Sesja II





I znów dziś spotkałam się z Brunem i jego mamą. Już niedługo... już niedługo....

PS. A, zapomniałam dodać, że sponsorem wolnych chwil był Marcin, który zabrał córkę do Skaryszaka i miałam wolną głowę, wolne ręce:)

Kulka

Była sobie kulka. Leżała w sklepie. Spokojnie... Pośród wielu innych kolorowych kulek. W kulce był płyn do kąpieli. Ale Gucio nie uwierzył. O, nie. To przecież MÓGŁ być cukierek. Mama MOGŁA się pomylić!
Więc Gucio spróbował.
I takiego ... biednego, z pieniącą się buzią i przestrachem w oczach znalazłam w kącie sklepu Yves Rocher.
Na szczęście - jak uspokoiła mnie obsługa - to wszystko kosmetyki naturalne...roślinne....;)

2009-05-27

Na dachach się u nas ostatnio dużo dzieje...


Wczoraj Gucik wylazł na golasa na balkon i ... robił sobie żarciki. Pokrzykiwał do sąsiada, śmiał się i wielce dziwił, że dorośli nie chodzą na golasa:)
Dziś mnie o to wypytywał. A czemu? A czemu dzieci mogą?

Z takich subtelności, zauważyłam też, że zrozumiał - chyba - że to co jest narysowane, to nie koniecznie dokładnie to co jest. Np. jeśli Pan Wrona jest na jednej stronie książeczki w 10 pozycjach, to nie znaczy, że jest tam 10 wron, ale że pokazali, że w ten sposób Pan Wrona się spieszy... To byłby spory skok... skok w kierunku pojęcia symbolu...

Bo pojęcie żartu Gucio zna od dawna:)

2009-05-26

Hura! Hura! Hura!






Oliwia wyzdrowiała i znów chodzi do przedszkola - a potem dzieci mogą bawić się razem. Ponieważ przerwa była kilkutygodniowa widać wyraźnie różnicę w zachowaniu najmłodszych - Natalki i Lenki. Stały się kumpelkami :)))







A pisałam ostatnio o zabawie w rycerzy? To nic...zabawa w rycerzy Z O L i W i Ą to jest dopiero coś.


Gucio opowiedział co wiedział i teraz Oliwia wie więcej o glonojadach i takich tam;)

Podwójny dzień mamy


Laurka:) wyklejana i trzymana (prawie) w tajemnicy.

Kąpiel




Zabawa pod łóżkiem


Wyjęliśmy materac z dolnego łóżka - skoro Gucio i tak śpi u nas - i powstał teren do zabawy: co najważniejsze na razie nie dostępny dla Lenki.

Czatują na wroga...

Z taką obstawą nie ma się czego bać...

2009-05-25

Kiedyś 2

Wspomnień czar....

Kiedyś



Kiedyś... włóczyliśmy się trabim po wsiach, mieszkaliśmy w pięknej, starej kamienicy na Stalowej i nie mieliśmy dzieci. Kosmos.
Tak mnie dziś coś naszło....

2009-05-24

Festyn (kulminacja)















fot. wujek Andrzej (tylko trochę pocięłam....)