2011-07-13

Łukasz





To już drugi tydzień, kiedy mieszka z nami Łukaszek. Dobry to czas z wielu powodów. Po pierwsze dlatego, że możemy więcej czasu spędzić razem i lepiej się poznać. Też dlatego, że więcej jest w domu zabawy i sportu (to dostaje się w pakiecie z Łukaszem).
Ciekawie jest też patrzeć, jak inaczej reagują dzieci na różne sytuacje.
Gucio jest zdecydowanie bardziej "jedynakowaty", Łukasz łatwiej ustępuje.
Łukasz szybciej działa, Gucio wszystko trawi pomału.
Okazało się też, że Gucio jest zafiksowany na myciu rąk i nie daje Łukaszowi spokoju.
Ich dialogi powinnam spisywać ciurkiem i drogo sprzedawać do jakiś kabaretów. Takiej ilości bzdur, śmiesznostek i dialogów na piętnaście nóg, chyba nikt nie wymyśli. No, może inni dwaj chłopcy. Czy dziewczynki.
Łukasz jest bardzo zaradny. Pomocny. Opiekuńczy. Ciekawy świata. Szybki. Spragniony jazdy na rowerze. Albo czymkolwiek. Dzielnie znosi niewygody i rowerowe stłuczenia. Lubi się przytulać i drąży tematy aż do pełnego zrozumienia.
A przy okazji zostałam ciocią i nawet Lena już tak do mnie mówi:)
Sporadycznie bywam też mamą lub tatą.
Najczęściej jakąś zjawą, która przemyka nad istotnymi rzeczami. Niesłyszalną. Kiedy się bawią, nie słyszą nawet zadanego wielokrotnie i głośno pytania czy chcą kanapki. A to jest szczyt szczytów, ponieważ kanapki są w naszym domu dobrem absolutnie upragnionym.

***
-Ciociu, a czemu często tak jest, że jak jest mąż i żona to (tu się koncentruję, żeby nie umknęła mi jakaś ważne rozwojowa rozmowa) mają jeden mały a drugi duży samochód?

Przy obieraniu cebuli:
-Ciociu, płaczesz?
-Nie.
-Trzeba się postarać!

- Łukasz, ile chcesz kanapek?
- Na wieki wieków amen. Bo to więcej niż nieskończoność.

- Ciocia, a kury mają brodę?

- Czy jak człowiek lawy napije się wody to umrze????(kto nie zna gormitów niech ich nie poznaje!)

- Gucio, a wiesz że mój kolega, Kuba, włożył swojego gormita do herbaty???!!!
(wielkie wrażenie po obu stronach, hit)

2 komentarze:

jaaga pisze...

popłakaliśmy się ze śmiechu:)

Lolka pisze...

pierwsze pytanie powinno znaleźć się na jakimś feministycznym plakacie ;
z wykrzyknikiem ;)