2009-04-30

Multipla

Ufff, jaka ulga. Po długich poszukiwaniach kupiliśmy nowe auto. Jest takie brzydkie, że aż ładne. Takie przestronne i wygodne, że bardzo zachęca do dłuższych wycieczek. Jest bardzo przeszklone (niektórzy nazywają go akwarium), co zapewnia świetne widoki. A z przodu trzy fotele, więc Kasia może wreszcie siedzieć koło mnie.

Mam nadzieję, że fiat multipla będzie nam służył tak dobrze jak trabant i opel astra.

Hela goni Gucia

Zważyliśmy dzieci. Gucio od dawna waży tyle samo - 15 kg. Hela już 8!

Dla porządku


Wczoraj miało miejsce pierwsze z Helą natrawieleżenie. Jeszcze na kocu. A dziś (niestety bez aparatu!) pierwsze gołymi nogami na słońcu machanie. Powietrze. Słońce. Bosko.

Lubię cię





Kiedy mama nie słucha:
- Jesteś piękna! Jak tak wierzgasz nogami jesteś ładna. I głupiutka. Jak tak wierzgasz! Lubię cię...
A potem wspólne oglądanie bajki:)

A to wszystko po trudnym dla mnie (i całej naszej czwórki) okresie okazywania wielkiej zazdrości...siusianie, płakanie, nocne budzenie i próby ukrzywdzenia Leny... ech. I jak już nastąpiło maksymalne spiętrzenie, balonik się przekłuł i ... "lubię cię" nastąpiło...
A już miałam robić wpis całkiem smutny. Jakoś nie wyszło.

2009-04-29

Zapraszam do antykwariatu

Drodzy Czytelnicy, od początku roku pracuję poza domem a jeszcze nie zrobiłem na ten temat wpisu.

Najwierniejsi z Czytelników pamiętają, że kiedy Gucio się urodził, straciłem etatową pracę. Szczerze pisząc nie mogło mnie spotkać nic lepszego, bo znalazłem dzięki temu ciekawe, przyjemne i dobrze płatne zajęcie. Wziąłem się za rozkręcanie interesu - internetowej sprzedaży książek. Z czasem zacząłem zbliżać się do granic rozwoju firmy, bo ile książek można zmieścić w sypialni? Pod koniec ubiegłego roku dowiedziałem się szczęśliwie, że mój znajomy, właściciel stacjonarnego antykwariatu, poszukuje wspólnika. Od 1 stycznia współprowadzę prawdziwy antykwariat. Tylko nie myślcie sobie, że antykwariusz, siedzi sobie w lokalu i czyta książki. Jeśli cokolwiek czytam, to w autobusie albo wieczorem w domu, gdy wszyscy pójdą spać. Pracy jest masa. Jeżdżenie po księgozbiory, przygotowanie oferty do internetu, obsługa klientów, sprawy papierkowe a trzeba też przecież starać się utrzymać w tym wszystkim ład. W antykwariacie jestem 3-4 razy w tygodniu od 10-18. W takie dni rodzinę widzę niewiele. Zdążę zjeść z nimi śniadanie, odprowadzić Gucia do przedszkola a jak wracam to jest już dobranocka i Gutek zaraz idzie spać. Hela jest aktywna trochę dłużej. Kasia zwykle tylko nieco dłużej niż Hela ;-)
Gucio, choć nie jest skory wobec mnie do czułości i wyznań, kiedy go zapytałem, czy tęskni za mną, gdy jestem w pracy, odpowiedział: "Tak, nawet bardzo". Kasia mi też opowiada, że G. często o mnie się dopytuje, wygląda za mną przez okno itp.

A w pozostałe dni też pracuję, tylko że w domu...

***

Serdecznie wszystkich zapraszam do Antykwariatu Kwadryga [Warszawa, Wilcza 29A lok. 25, czynne pon-pt 11-18] i na książkowego bloga, którego zacząłem ostatnio prowadzić: kwadryga.blox.pl

Gucio w tvn

Byłem dziś z Guciem w "Dzień dobry, TVN". Gucio był nadspodziewanie aktywny, rezolutny... a zresztą sami zobaczcie :-) Dopiero po obejrzeniu programu w internecie [cz1, cz2], uświadomiłem sobie, jakie z tego wyszły jaja .

-----
drugie foto jest ściągnięte ze strony tvn

2009-04-26

100 lat dla dziadka Andrzeja:)





Zabawa z dziadkiem....

Podwórka pilnował Benek, wygnany na czas naszej wizyty z domu, bo obgryza ...a dzieci szczególnie, choć radośnie i z miłości.








Magiczne pudełko Gucia. Zabawki, które przy okazji każdej wizyty u babci i dziadka są na nowo odkrywane.

Bielańskie blogów pomieszanie




Gucio i Tosia na schodach do nieba. W fajnej byli komitywie:)
(Z wrażenia nie zrobiłam ani jednego! zdjęcia...dobrze, że Marcin zadziałał...)

A tu więcej zdjęć:)

2009-04-23

Czwarty kwiecień Gustawa









Tu poprzednie kwietnie. A dziś? Przedszkolak, starszy brat, rycerz....

2009-04-22

Kolejny plac zabaw a Lena w kinie

Zaliczyłem dziś z Gutkiem nowy plac zabaw przy ul. Obrońców Tobruku na warszawskim Bemowie. Jest wielki, z dużą ilością atrakcji i zieleni a zaraz obok jest spory parking, więc śmiało polecamy to miejsce.

Tu więcej zdjęć placu zabaw.

***
A Lenka była dziś po raz pierwszy w kinie. Z Kasią.

W Multikinie raz w tygodniu są seanse dla rodziców z dziećmi. Światło nie jest do końca zgaszone, nikt się nie przejmuje płaczącymi maluchami i dziecko można przewinąć nie wychodząc z sali. Zazwyczaj puszczają jakieś kiepskie, popularne produkcje, ale dziś był najnowszy film Woody Allena "Vicky Christina Barcelona'. Żałuję, że też nie mogłem pójść, ale mieliśmy z Gutkiem inne sprawy do załatwienia.

Dobranocka

2009-04-21

Czytanka




Hela i jej ulubiona książeczka.
Kompletnie nie wiem ile Hela z tego wszystkiego rozumie, ale czytamy sobie w najlepsze. Krowa muczy, lew ryczy a żabki kumkają.
Przy Guciu miałam jakieś swoje wyobrażenie ile on rozumie. Pewnie mylne. Teraz się gubię... czasem myślę, że Hela wie wszystko.Patrzy tak spokojnie i mądrze.... A czasem zdaje mi się jeszcze taka maleńka i nierozumiejąca... Szczególnie kiedy płacze.
Ale książeczkę i ja lubię, więc w zasadzie wszystko jedno.

Wieczorne z tatą rozmowy




Karmienie


Gucio miał takich zdjęć wiele... bo ciągle jadł. Hela zjada szybko, rzadko się przy piersi kokosi... Ale tak samo jak on wkłada mi przy okazji rączkę do buzi, gładzi mnie, łapie. Cudo.

Łakomczuch


Próba zmieszczenia i pożarcia wszystkiego na raz... i zabawki i stopy.



Wszyscy jedli rogaliki...
Helcia ostatnio mocno się dobiera do naszych talerzy. Oczywiście głównie wzrokiem. I chociaż został jej jeszcze miesiąc tylko ssania mleka, już widać, że nie może się doczekać pierwszych prób z marchewką:)