Dziś upiekłam zapasowego dorsza. Jesiennie, bo z warzywami i świeżym imbirem. Lena pałaszowała aż jej się przysłowiowe uszy trzęsły. Ja też. Że jadła widać nawet na czole... Radość:)
1 komentarz:
Anonimowy
pisze...
Helenka rozkoszna:) Na drugim zdjęciu wygląda jak mały Gucio!!!! Słodziaki:)
1 komentarz:
Helenka rozkoszna:)
Na drugim zdjęciu wygląda jak mały Gucio!!!! Słodziaki:)
Dziękuję za e-mail.
Dagmara
Prześlij komentarz