
Kolekcja zdjęć szpitalnych się powiększa. Tym razem Gucio był wystraszony, bo niezbyt inteligentna pani pielęgniarka powiedziała na wstępie coś takiego "No dobrze najpierw zrobimy inhalację, a dopiero potem zastrzyk, bo jest bardzo bolesny i chłopiec na pewno będzie płakał." Bez komentarza...
Okazało się całe szczęście, że wcale nie było tak źle. Bolało tylko w trakcie kucia. A najważniejsze, że zastrzyk był skuteczny i Gutek przespał noc.
3 komentarze:
Gucio jesteś najdzielniejszym rycerzem jakiego znam!
Byliście u kowala? Co kuliście?
Wiem, wredna wredota jestem ;)))
pozdrawiam piękne dzieciątka.
:)
Prześlij komentarz