2009-05-10

Znowu szpital - c.d.

Całe szczęście tym razem w szpitalu spędziliśmy dwie godziny a nie dwa dni tak jak w październiku. Pomogły inhalacje. Gutek był bardzo dzielny. Wcale nie marudził a nawet sobie trochę pożartowaliśmy.

7 komentarzy:

Magda pisze...

Dzielny Gucio!
uściski!

tosi i heli mama i tata pisze...

ojejku... strasznie biedny Gucio! cieszymy się, że przynajmniej już w domu! trzymamy kciuki, żeby było tylko lepiej! pozdrawiamy bardzo!

Mama Pszczółek pisze...

Gutek trzymaj się dzielnie! pozdrawiamy cieplutko i życzymy dużo zdrówka...Gucio z Rodzicami

cudzoziemka pisze...

Gucio, jestes prawdziwym rycerzem! który niczego sie nie boi.
:*

Tlingit pisze...

Czytam od niedawna ale pozwolę sobie przyłączyć się do pozdrowień dla Gucia. Dużo siły dla dzielnego chłopca - oby pokonał każdego wirusa szubrawcę! /Mama Lucy

Marcin Gałązka pisze...

dzieki:)!!!

Katarzyna Gałązka pisze...

o, to bylam ja, niwechcacy podszylam sie pod M.