2009-03-21

Gustaw poranny


- Jest już dzień? :)
Gucio budzi się z dnia na dzień wcześniej. Kiedyś bywało (ach, jeszcze to pamiętam!) koło 7.30. Potem do przedszkola zaczęliśmy wstawać o 7.
Ostatnio coraz częściej woła mnie o 6.30.
Ale dziś...dziś zawołał o 5.40 i z lekko zawstydzoną minął wyszeptał
- Wyspałem się...

Ale dzięki temu łapiemy pierwsze promienie słońca, które są wielkiej urody.
I mamy więcej czasu:)


Hela dołącza do nas koło 7.

4 komentarze:

Anonimowy pisze...

wszystko ma swoje dobre strony ;)

Magda pisze...

zazdroszczę dostrzegania dobrych stron w 5.40. ja w takich momentach zalewam się kawą a i tak zdarza mi się pomylić dziecko ze zmywarką :/

Katarzyna Gałązka pisze...

kiedys wstawalam o 5 do pracy... kwestia przyzwyczajenia...tylko trzeba klasc sie wczesnie, a to czasem trudne

Katarzyna Gałązka pisze...

ustabilizowalo sie na 6.30...nie jest zle