.jpg)

Gucio dziś odpłynął w sen na dobre półtorej godziny w ciągu dnia. Nie zdarzyło się nam coś takiego już chyba od wakacji. Ale sen wpłynął na niego bardzo dobrze, bo SAM umył zęby i to w dodatku BEZ NAMAWIANIA. Niespotykane.
Zresztą w ogóle przez cały dzień był w wyjątkowym nastroju. Może to przez fazę księżyca? A może z powodu rycerza na koniu i w zbroi, którego dostał od wujka Filipa? Kto wie. Tak czy inaczej:
- zabawiał Lenę - z własnej woli biegał, kiedy zapłakała i grał jej na instrumentach, podawał gryzaczek, tulił i mówił jej, że ją kocha. Niespotykane.
- bawił się bardzo dużo sam, samodzielnie, wesoło...Dawno niespotykane.
- mało marudził. Już nie pamiętam, że tak może być...
A i gadanki miał fajne: rozmawialiśmy o piłce nożnej i zamiast bramkarz, powiedział BRONIARZ. Zapytał mnie też, czy spiderman pomaga WSZYSTKIM ludziom. Powiedziałam, że nie. Że niektórym.
Zapytał więc czemu i sam sobie na to pytanie odpowiedział: "Bo niektórzy potrafią sobie poradzić sami."
.jpg)
1 komentarz:
rozpłynęłam się! na filmiku dobrze widać, jaki to jeszcze dzieciaczek!
Prześlij komentarz