.jpg)
.jpg)
.jpg)
.jpg)
.jpg)
.jpg)
.jpg)
Wybrałyśmy się wczoraj z Helką na Starówkę, pouczyć się nowych wiązań - tzn. kołyski. Trudno tam Helę wpakować, ale jak już jest, jest super.
Spotkaliśmy też na mieście mojego kuzyna Filipa i już razem pobalowaliśmy:)
A wpis robię, korzystając z doskonałego humoru Gustawa. Gucio jest już zdrowy i niemarudny, więc bawi się sam u siebie... z jego pokoju dochodzi muzyka i straszne hałasy:) czyli bawi się dobrze.
PS. Jak takie wyprawy ładują akumulatory! A jeszcze bardziej odwiedziny miłej rodziny:)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz