Mamo, narysowałem Pana Boga.
Przez to całe chorowanie, które już na szczęście mija, Gucio się bardzo rozrysował. A może to zasługa przedszkola?
Wczoraj narysował pięknego wieloryba, który wypuszczał z nosa fontannę wody. A w brzuchu wieloryba była...dzidzia! i się ruszała i już wychodziła....! To wychodzenie Gucio bardzo przeżywa, bo zobaczył w filmie przyrodniczym poród małego słonika:)
Hela też się rusza - wczoraj nawet zagrała z Guciem w piłkę. Gutek położył mi piłkę na gołym brzuchu i zawołaliśmy:"Lenka, kop!" i Lenka dała popis...aż piłka nam spadła!
No i tak się zabawiamy:)
3 komentarze:
(...) i zawołaliśmy:"Lenka, kop!" i Lenka dała popis...aż piłka nam spadła!
mocne!
wizerunkiem Boga mnie Gucio rozbroił...
Bo dzieci umieja wejsc w kontkt z Bogiem.
Prześlij komentarz