
"Kult" jak zwykle zagrał dobry i długi koncert.

Gucio czuł się swobodnie. Biegał sobie po ogrodzie, zaczepiał ludzi, bawił się z innymi dziećmi, zaglądał w różne kąty a czasem nawet zwracał uwagę na muzykę i podrygiwał w jej rytmie. Próbował też wedrzeć się na scenę, ale...

... ochrona była czujna.
Marzy mi się więcej takich imprez w Warszawie.
***
Zapraszam do obejrzenia dwuminutowej relacji z koncertu:
http://www.youtube.com/watch?v=2PQZ4IOP3fg
3 komentarze:
to bardzo fajny dzien byl :D:D:D:D:D:D maly jest bardzo sprytny :) heh pozdrawiam goraco ;)
mala-fasolka.blog.onet.pl
o! bardzo lubimy kult :)
tato marcinie, film jest super :D nie męczył gucia hałas?
okazja rzeczywiście warta wykorzystania :) etiuda udana :)
Prześlij komentarz