2015-03-30

Skamienielina

Dużo rozmyślam o tym jakie są dzieci, jak dobrze im się uczyć, jak je wspierać, ... no i byłam z Helą i jej klasa w Muzeum Ewolucji... i zobaczyłam wszystko, czego nie chcę. Smutno.

1 komentarz:

Marchewka pisze...

Miałam tę samą refleksję po pójściu z klasą Wojtka na lekcję muzealną do Zamku Królewskiego. I co z tego, że prowadzący mówił ciekawe rzeczy, skoro robił to nie wystarczająco atrakcyjnie, by zająć przez ponad godzinę uwagę ośmiolatków??
Oj, zła byłam wtedy na dziada bardzo. I myślę sobie, że lekcja w zamku królewskim wcale nie zobowiązuje dzieci do zachowywania się szczególnie grzecznie, a raczej zobowiązuje zamek do stawiania dobrych wzorców prowadzenia lekcji muzealnych.