Danusia ma wielkie szczęście.
Oczywiście patrzy też na nasze awantury, na na bitwy Gutka i Heli... ale przede wszystkim patrzy na nas, na życie, na ciągły zmieniający się chaos, hahah... Ktoś coś krzyczy, ktoś coś maluje, ktoś się zaplątał w liny, ktoś gotuje, ktoś śpiewa, tańczy, marudzi, rozmawia...
A Danusia patrzy i patrzy i naśladuje wszystko - dzięki, zachowania, ktoś stuknie w stół - i ona stuka, ktoś krzyknie, ona krzyczy... Jest tak komunikatywna! A może ja tę komunikatywność lepiej widzę?
Coraz więcej widać Danusi w Danusi, coraz bardziej wyraźna się staje.
No, i my mamy szczęście.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz