Po tych wszystkich przedstawieniach i zamieszaniach, zrobiliśmy sobie dziś wolny dzień. Dzieci marzyły o odwiedzinach u babci i prababci. Babcia i prababcia marzyły o odwiedzinach dzieci. Dzieci weszły na wyżyny grzeczności, wujek Kuba podarował Guciowi swoje (zbierane niegdyś) pokenmony, auto prowadziło się doskonale, słońce grzało, pies szczekał a koty miałczały. To był cudowny dzień. Dobrze czasem wyskoczyć z ramek i zrobić coś innego niż podpowiada kalendarz.

Tak, tak. Do tego wszystkiego objedliśmy się truskawkami! Sezon otwarty.
1 komentarz:
no właśnie miałam napisać, że jeśli do tego truskawki tam jeszcze były, to szczęście gwarantowane ;)
lolka
Prześlij komentarz