
Jeśli poranek i śniadanie w miłym towarzystwie, to czemu nie we Wrzeniu?



Lena jest idealną kumpelą do wypadów na miasto. Na czas zabawy, bawiła się, na czas zakupów, zasnęła. Dzięki czemu obie mamy teraz więcej ciuchów:)
PS. Jestem oszołomiona. Trwa 4 tydzień (odpukać), kiedy Gucio chodzi do przedszkola. Jest zdrowy! Codzienne jedzenie kaszy jaglanej?
W dodatku jest coraz bardziej zadowolony! A to podoba mi się jeszcze bardziej niż brak kataru.
2 komentarze:
ja tez jestem i zazdroszczę...
ale u nas kasza jaglana nie działa...
choć gotowana była nawet pod namiotem - na bornholmie!
Gucio po prostu twardy chłopak jest i już! :)
uściski.
Ja tez nie moge wyjsc z szoku i nawet boje sie powiedziec glosno, ze nawet kataru... Szok! Niech sie tak trzymaja :)
Prześlij komentarz