Bianka - główna bohaterka dzisiejszego dnia. Piękna i zmieniająca serca.
Zawsze się zastanawiałam - jak to robią rodzice innych dzieci, że ich pociechy siedzą grzecznie na mszy. A dziś patrzyłam na moich i byłam na prawdę dumna. Dają radę;)
Przy okazji okazało się też, że Gucio nie może iść na ważne wydarzenie bez koszuli.
I że na chrzcinach można tańczyć. Marzyłam o tańcach:)
1 komentarz:
Ja też miałam takich prrzyjaciół z Nigerii.Chuwukuma zaczął chodzić w moim domu.Jesteśmy od lat w kontakcie nawet na Facebooku.Bylismy na weselu polsko-nigeryjskim z elementami folkloru obojga narodów:))))
Prześlij komentarz