Niech żyje kino Muranów i seanse dla osób z małymi dziećmi. Dziś z wielką przyjemnością obejrzeliśmy nowy film Almodovara "Przerwane objęcia". Lena nie sprawiła żadnego kłopotu. Na zmianę wpatrywała się w ekran, ssała pierś i spała. Żadnych protestów. Tak kinomanka nam rośnie.
A Gucio spędził sobie fajnie w domu czas z dziadkiem Andrzejem.
3 komentarze:
a film sie Lenie podobał czy niespecjalnie...?
film wyraznie jej sie spodobal, zaciekawil ja:)
Dzieki za ciekawy blog
Prześlij komentarz