2009-06-24

Zwyczajny dzień


No, niby zwyczajny, ale fajny, bo Gucik w lepszej formie i nie marudzi za dużo, bardziej jest samodzielny i uprzejmy:)
A co wygaduje...! Głowa mała. Nie nadążam ze spisywaniem. Mała próbka z dzisiejszych występów:

Idziemy na spacer. Ogłaszam, że się zbieramy.
Gucio biegnie po ubranie Heli, zanosi jej i krzyczy:
-Tutaj masz! Wybraj sobie ubranie!

***

Rozmarzony:
-Lubię udawać tego lwa z Dorotki*, tego co śpiewa "Ja jestem lew, ogromny lew..."
- Ty w ogóle lubisz udawać. I dzieci z Narnii, i Pippi, i Ptaszka Staszka (kto nie zna Staszka niech żałuje)...Kogo ty nie lubisz udawać! (Rzuciłam retorycznie.)
- Drzew. Bo drzewa się nie ruszają! - Odpowiedział bardzo poważnie Gucio....

I fakt. Dziś ruszał się bez przerwy. Czasem nawet szybko, a czasem na 3 kółkach, ale o tym innym razem.




* "Czarnoksiężnika z krainy Oz" przyp.tłumacz;)

1 komentarz:

cudzoziemka pisze...

"wybraj sobie ubranie!" :D kochany Gucio :)