2009-05-21

Zapalenie krtani


Hela jest piękna i z inhalatorem....

A do samych inhalacji nastawiona sceptycznie... ale jakoś się daje zagadać. Ponieważ mamy już dużą wprawę w leczeniu zapalenia krtani, postanowiliśmy się usamodzielnić i zamiast jeździć do szpitala, nabyliśmy Maszynę. Lenka w dobrej formie, chrypi, ale się śmieje.
Życzcie nam dziś lepszej nocy, bo miniona nie była lekka...
Pozdrawiamy Helenkę, która była pierwsza;)

8 komentarzy:

cudzoziemka pisze...

życzę.. bardzo mocno.
wracajcie do zdrowia!

tosi i heli mama i tata pisze...

no nie no...!
do czego to doszło...!
to jakaś więź nadprzyrodzona między Helenami...!!!
Na szczeście nasza już zdrowa - więc to chyba dobra wróżba dla was...

a my to maszynę wypożyczyliśmy - żeby nie zapeszać...

heli i tosi mama i tata pisze...

no i oczywiście pozdrawiamy również - i życzymy powrotu do zdrowia błyskawicznego - koniecznie w niedzielę musicie być już zdrowi...! Da się...?!?

Katarzyna Gałązka pisze...

mamy nadzieję, ale rożnie być może
na szczęście nie jedna niedziela przed nami....

mama FiK pisze...

pierwszy to był Kubuś...
nawet w takiej sytuacji rywalizacja, no nie...

a tak na serio, to faktycznie życzymy zdrowia! Kubusiowi z inhalatorem dość szybko przeszło, zapewne i Lence pomoże.

Ka pisze...

Biedna Helenka! Biedni Rodzice...
Zyczymy Wam duzo solidnego zdrowka!

Anonimowy pisze...

ojej:( wspolczuje! zycze zdrowka dla Heli i dla Gucia oczywiscie tez, nas tez czeka zakup takiej maszyny, bo nasza córa rowniez ma dusznosci, tyle ze nie pochodza z krtani a z oskrzeli...wiec rozumiem jak to jest, pozdrawiam/ewelina

Magda pisze...

Heleno, zdrowiej!
Rezcywiście macie jakieś niesmowite te swoje więzi :)