2009-01-01

Mróz

Mimo zimna wyruszyliśmy dziś na spacer. Gucia roznosi. Brak przedszkola daje nam wszystkim w kość... Jemu, bo nie może się dostatecznie wyszaleć, a nam, bo jęczy i jęczy, i jęczy.
PS. Jęczy to znaczy marudzi na potęgę.... typowa przyśpiewka :"ej, tak, nie, nie!" , typowa rozmowa:
- Gdzie Twoje rękawiczki? pyta Marcin
- Gdzie są moje rękawiczki!!!???!!! wyje Gucio
- Tu są, synku. Chcesz założyć?
- Nie. (Gucio odpowiada już całkiem spokojnie, jakby się nie zanosił przed chwilą udawanym płaczem)
Właśnie mam kryzys znoszenia tych podchodów... na szczęście wpadły Kasia i Magda - nasze sąsiadki - i od dwóch godzin dzieci bawią się zgodnie i radośnie w swoim pokoju. To już po prostu wiek, kiedy zabawa z rodzicami przez cały dzień dla nikogo nie jest dobra.


Brak komentarzy: