2008-11-15

Jest....

...ciężko. Gucio w dużym stresie i potrzebuje wiele uwagi. Ma też ataki złości jakich nie znaliśmy, więc nie mamy wprawy w reagowaniu. Na szczęście jego złość odbija się na nas. Lenkę nazywa królewną i broni jej przed smokami. Ja jeszcze ...jeszcze jestem królową, ale czuje, że niedługo zmienię się w smoka;)
Myślę, że stopniowo wszyscy ochłoniemy, okrzepniemy i lepiej się zorganizujemy.
Ale niezależnie od tego "ciężko", nie zamieniłabym naszego "teraz" na nic innego.

4 komentarze:

Anonimowy pisze...

piekne to ostatnie zdanie.
dla kazdego z Was to nowa, nieznana sytuacja. której na pewno z czasem nauczycie się.

powodzenia życzę i siły :*

Anonimowy pisze...

wspieram myslami, dacie rade!/ewelina

Anonimowy pisze...

Coreczka moich znajomych
oglosila po narodzinach swojego mlodszego braciszka, ze zmarnowal jej zycie.

Mam nadzieje, ze sprawy u Waszej rodzinki poukladaja sie jakos i Gutek zacznie sie odnajdywac w nowej sytuacji.

kreska

Anonimowy pisze...

Ej! Gucio jest normalnym, myślącym i czującym Chłopcem.
Ma czas buntu - bo każdy jakoś musi na nowo znaleźć swoje miejsce. Gutek się "rozpycha" w tym trochę ciaśniejszym Świecie ale za chwilę wszyscy okrzepną i będzie ok. Przy tak mądrych Rodzicach nie może być inaczej. I już. Jakoś jestem spokojnie pewna, będzie wszystko dobrze.
Albo ewentualnie BARDZO DOBRZE!