Jedyna część zupy, która dziś zainteresowała Gucia. Po raz kolejny przekonaliśmy się, że nie ma w naszym synku za wiele z wegetarianina. A to nas całkiem rozbroiło:)
o łe, nie dziwne, że dzieci chorują, jak tak się je odżywia i jeszcze pokazuje się zdjęcia tego w sieci. Trzebabyło mu wstadzić w buzię jeszcze martwego albo półżywego ptaka, byłoby bardziej sweetaśne ;/ Porażka.. Anna
3 komentarze:
o rany! aż trudne do przełknięcia... :-)
..... jestem pod wrażeniem :D
o łe, nie dziwne, że dzieci chorują, jak tak się je odżywia i jeszcze pokazuje się zdjęcia tego w sieci. Trzebabyło mu wstadzić w buzię jeszcze martwego albo półżywego ptaka, byłoby bardziej sweetaśne ;/ Porażka.. Anna
Prześlij komentarz