To była pierwsza wizyta u
Kubusia już po jego narodzinach. Jaki w takim maluszku jest spokój!
Gucio też był zachwycony. Patrzył, dotykał, słuchał.
Zaprezentował swoją wspaniałą technikę skradania się, niezwykle przydatną, kiedy chce się podejść do śpiącego niemowlaka.
A my dziwiliśmy się, jaki nasz mały synek jest duży.
3 komentarze:
oj rany! nie wiem, który z nich jest piękniejszy!!! Ślicznie chłopcy razem wyglądają. To już pewnie teraz już w ogóle Gutek nie może się doczekać Siostrzyczki!
cwiczy cwiczy:) i jest taki fajnie oniesmielony w kontakcie z maluchami, i zaciekawiony
cwiczy cwiczy:) i jest taki fajnie oniesmielony w kontakcie z maluchami, i zaciekawiony
Prześlij komentarz