2008-07-15
Gdańsk - na wieży
Wdrapaliśmy się na baaardzo wysoką wieżę. Gucio krzyczał na przemian: "ja sam" i "duchy, duchy".
Helenka ciągle jeszcze niewielka, chociaż Gucio przezywa ją "piłka".
Widoki:)
I niespodzianka: w Gdańsku spotkaliśmy Magdę!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Nowszy post
Starszy post
Strona główna
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz