2008-02-03

Wirus ciągle atakuje...

....ale tym razem nie zbiera nam się na wymioty, a na wygłupy;)

pokaż mi swój język, a powiem ci...na co chorujesz....

tata połyka spadochroniarza

wizja taty po połknięciu spadochroniarza (prawdopodobnie przekazana tacie przez spadochroniarza)

tak Guicio widzi nasze mieszkanie, o jej!

spadochroniarz odzyskany, pranie się suszy..

a tak wygląda mama po 4 dniach głodówki, wrrrrrrrrr, ale zdrowieję i jutro już wyżerka!!!!(ryż z marchewką....)
Gucio też głodował, ale dziś się już wyłamał - pożarł babciną pomidorową i zażądał ...PIEROGÓW!
Tychże nie było nawet w najgłębszych czeluściach zamrażalników, więc stanęło na kopytkach. Z kopytek zbudował pociąg a potem... je zjadł. Szczęściarz.

Brak komentarzy: