2007-11-05

Długi dzień


Najbardziej lubię takie dni, które się przyjemnie dłużą. Nie trzeba iść do pracy, rano przewalamy sie we trójkę w łóżku a potem razem jemy śniadanie. Dziś był taki dzień:) a następny w sobotę.

Dziś Gucio był w bardzo dobrym humorze. Stroił się, śpiewał, bawił. (Tu prezentuje wspaniałą kolekcję bransoletek). Wybraliśmy się na spacer do cioci Czesi, która prowadzi niedaleko nas grupę przedszkolną. Gucio oswaja się z dziećmi i miejscem - dziś nawet został tam na chwilę sam i nie miał nic przeciwko. Coraz częściej bawi się razem z dziećmi, a nie obok nich. Do wieczora wspominał jak było fajnie.
Tu brzdąka sobie wesoło jakąś melodię....

3 komentarze:

Anonimowy pisze...

dawno nie widziałam gucia :) jak zareagowal na snieg? :)

Anonimowy pisze...

Witajcie!
Czytamy Was od dawna i jakaś sympatia mi się do Was urodziła :) w końcu postanowiłam się ujawnić..
Gucio absolutnie cudowny!

Pozdrawiam i zapraszam do nas!
http://www.augustm.blogspot.com/

Anonimowy pisze...

Gdzie jesteście, że was nie ma?