
Dawno nic tak nie zafascynowało Gucia jak... dinozaury. I to od pierwszego wejrzenia.
W niedzielę poszliśmy z Marcinem do kina, a Gucio został u dziadków w Wawrze. W wielkim worku zabawek po Kubie znalazło się kilka stworów - potworów, a w tym Ten Jeden Najważniejszy: dinozaur dzidzia w jajku. Gucio wie, że jest jego mamą... przytula go, karmi, czyta mu...

Rozmawiają?
1 komentarz:
mam siostrzeńca, coprawda juz 10cio letniego, ale od kilku lat bardzo namietnie interesuje sie dinozaurami :) i posiada naprawde okazałą wiedze na ten temat.
Prześlij komentarz