2007-08-11

Gucio nad wodą...


...a konkretnie nad Bugiem. Było ciepło, płytko, "rozlewnie", malowniczo i wreszcie się trochę poplażowaliśmy.


Gucio jest ostatnio bardzo hojny -- pełnymi garściami rozdaje piasek, żwir, wodę, patyczki, trawki... cokolwiek znajdzie:)

Jedyną wadą naszej plaży był lekko mulisty piasek o kolorze...jak widać. Udawaliśmy, że jest złoty, a Guciowi na razie wszystko jedno. Radośnie korzystał z pobudowanych mu wielkich fortyfikacji (okazało się, że oboje z Marcinem jesteśmy zapalonymi piaskowymi budowniczymi).

Brak komentarzy: