Kiedy my leniliśmy się na balkonie, Marcin próbował pracować. I dzielnie znosił zaczepki Gucia. Gucio się namyśla? Będą kłopoty;) Gucio metodycznie wypróbował kilka otworów między sztachetami - ku mojemu zaskoczeniu w końcu znalazł się dość szeroki, żeby pomieścić kubeczek....
2 komentarze:
hahaha:D:D:D
jak cie zaskoczył :D
a jak gucio znosi te upały?
kiepsko -- rozdrazniony i marudny, zle spi... ale to chyba jak my wszyscy
ale! na upal nie wolno narzekac, bo zima sie o nim marzy;)
Prześlij komentarz