2007-02-03

Koguty domowe





Od dwóch dni, kiedy to Kasia po urlopie macierzyńskim i wychowawczym wróciła do pracy, jestem regularną kurą domową rodzaju męskiego, czyli kogutem domowym. Budzę się z Guciem, karmię go, bawię się z nim, usypiam po obiedzie, zmieniam pieluchy, czyli robię to, co dotychczas robiła przede wszystkim Kasia. Na razie idzie nam dobrze.

3 komentarze:

Anonimowy pisze...

super :) oby tak dalej.
swietna sesja zdjeciowa :)
ps. bardzo podoba mi sie ta bluzeczka gucia :)

Anonimowy pisze...

a ja zagladam sobie z pracy i sioe napatrzec nie moge.....sciskam was mocnoooooo!!!!!!barszczyk75

Anonimowy pisze...

hihi :))

super jest to gdzie gucio tate za głowa trzyma :)