Hela jest jak pudełeczko, do którego wejście jest zawsze z drugiej strony. Hela jest pełna tajemnic i niespodzianek. Zamkniętych na małą kłódeczkę szufladek i tajnych notesików ze zgubionym kluczykiem. Ale kiedy mam dla niej więcej czasu...kilka godzin we dwie, to wtula się i jej rączka staje się ciepła i dziecięco zwyczajna. Gadamy, gadamy, gadamy, całkiem o czym innym niż sama bym wymyśliła. Z jej głowy wylatują pytania i pomysły zaskakujące mnie, choćbym się na nie najstaranniej przygotowywała...(mamo, są pieniądze 10..20..100..a na takiej karcie, co tata ma w portfelu, to jakie są?)
Dziś poszłyśmy na lodowisko, do kawiarni i do...Tigera. Nieodmiennie go uwielbiamy i Hela zapisała w swoim notesiku: zaszalałyśmy z mamą w Tigerze:) i to prawda. Uszy - 4 zł:)
3 komentarze:
Ja tez lubie Tigera.
Sa fajnie zakreceni ;-)
Lolka
A Hela wyglada tu cudnie :-)
Lolka
:))))
Prześlij komentarz