2015-11-06

Podróż

Wybrałam się w podróż... Od wyjścia z domu po ostatnią chwilę, zachwycałam się wszystkim. Jazda pociągiem - tyle wolności:)

4 komentarze:

Ka pisze...

Haha! Pamietam to odczucie! Jak dzis.
Lecialam sama (2-3 lata temu?) do mojej przyjaciolki do Anglii.
Zachwycaly mnie nawet babelki w nalanej do kubeczka coli....
Tylko matki tak potrafia, mysle czasami. Czy nie?

Katarzyna Gałązka pisze...

dokładnie, hahahaha

Kaja pisze...

Nam się zdarzyło pierwszy raz od 10lat wyjechać bez dzieci... samo czekanie na pociąg. Siedzisz i czekasz. Ewentualnie kawę popijasz, gazetkę przeglądasz. Nie biegasz po peronie pooglądać lokomotywki, nie biegasz do toalety, nie scierasz wylanego soczku, nie gonisz, nie rozdzielasz, nie tłumaczysz nic itd... szok. Siedzisz i czekasz :-)

Katarzyna Gałązka pisze...

ooo zazdroszcze to moje marzenie:)