

Pogodny egzemplarz dziecka nam się trafił... budzi się i uśmiecha... na nudę narzekać nie może, ciągle ktoś ją zaczepia, coś do niej gada, dzieci ją sobie wyszarpują.. nadszedł etap gryzienia wszystkiego z wielkim zapałem - dziąsła czerwone i rozpulchnione. Ćwiczy też unoszenie rąk i brzuch w leżeniu na brzuszku. Ślini się coraz bardziej. I niezmiennie rozdaje przepiękne subtelne uśmiechy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz