Dziś miałam mokre oczy, przyznaję. Bo Asia "nie mogła się odkleić od Danusi"... nie patrzy na zegarek, kiedy wybiec, tylko zbiera uśmiechy Pulpeta:) a jak wiadomo: przez dzieci do serca matki, hahahaha... Nie mogę się nadziwić jak nam się udało świetnie wymodlić opiekunkę (modlitwę uznaliśmy za najlepszy sposób szukania, bo inaczej trzeba by przez lata szukać, a mieliśmy tylko kilka miesięcy). Hela się na widok Asi nieustannie rozpromienia i pyta, kiedy Asia będzie nocowała...haha. Gucio zazdrości, że Hela ma więcej zabawy z Asią, kiedy on jest w szkole. No i Asia się z nami dobrze dogaduje. A ja mam poczucie, że właśnie o to chodzi - o to, że czyjaś obecność jest w harmonii z naszym domem, że od pierwszej chwili mam zaufanie, a przede wszystkim widzę, że po prostu się lubią.
No i pozdrawiamy Mamę Asi, która tu podobno zagląda!!!!:)))) Wszystkiego dobrego!
4 komentarze:
Super, ze znaleźliście dobrego ducha. :-)
A czemu Hela żegna się z przedszkolem?
szczęśliwości życzę...
lolka
bo nie chce tam chodzic, a ja jestem w domu:)
To prawda, Pani Asia zawsze uśmiechnieta i bardzo kulturalna, wzbudza sympatię :)
To prawda, Pani Asia zawsze uśmiechnieta i bardzo kulturalna, wzbudza sympatię :)
Prześlij komentarz