Po raz kolejny widzę, jak procentuje nie wtrącanie się w stroje Helenki... źle się dziś czuła, więc założyła bez pytania kogokolwiek, ciepłe skarpety, sweter i położyła się do łóżka.. przespała pół dnia i po obudzeniu zajada kaszę jaglaną i ma się trochę lepiej.. samodzielność i samodecyzyjność górą:)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz