









Tym razem bez Gucia, bo choruje. Hela w wiosennej kreacji witała wiosnę... Kiedy byłam mała miałam króliki na podwórku, dziś furorę robią nawet zajęcia z psami i kotami, bo coraz rzadziej są w domach a dzieci za nimi tęsknią... U nas po każdych warsztatach jest seria marzeń - o ślimaka, węża, chomika, psa itd. No, w każdym razie warsztaty o zwierzątkach pełne były achów i ochów i wcale się nie dziwię:)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz