suuuper pomysł.Na pewno skorzystamy:)A ja mam pytanie zupełnie z innej beczki...poczytuje czasem waszego bloga ale dopiero teraz zauważyłam wpis o "paznokciach "Gucia...obgryzał znaczy?Bo u nas taki problem.W sumie to zaczęło się już przed urodzeniem młodszej siostry,starsza zaczęła paluchy trzymac w buzi.Penie wyczuwała...do dziś to robi z przerwami.Zwłaszcza w przedszkolu.Nie wiem jak temu zaradzic?
Co do paznokci... nasza pani doktor powiedziala nam, zebysmy z tym nie walczyli, zebysmy to zostawili, bo jesli w ten sposob jest wyrazane jakies napiecie, to pzreciez musi byc wyrazane, w zasadzie rozladowywane. i ze jesli to zwalczymy top zacznie rozladowywac inaczej a to moze nam sie jeszcze mniej podobac. no i szczerze powiem poczatkowo plakac mi sie chcialo jak widzialam te pazurki...do zera obgryzione. Ale pogodzilam sie. Zostawilam to czasowi, jemu...nie wiem. Warsztaty pomogly, moze tez czas. Dla mnie to ewidentnie bylo zwiazane z oddaleniem ode mnie, z druga ciaza itd. Zreszta ja tez obgryzalam i wiem ze sama w koncu przestalam.
No właśnie mi też się serce kraja i obwiniam się strasznie...ale chyba nie mam innego wjścia jak to zostawic i pozwolic by czas zrobił swoje...ja też obgryzałam a jestem jedynaczką:)dziękuje
8 komentarzy:
!!! ale ta rura to co to?!!!
pomysł świetny!
że też sama na to nie wpadłam widząc ile kosztują te wszystkie plastikowe minikuchenki
dzięki :D
kran:)))) tak, cena jest tu spoko:) a dochodzi korzysc ze wspolnej zabawy....
to prototyp
http://pinterest.com/pin/143833781818837103/
a to ideal
http://pinterest.com/pin/143833781818833366/
suuuper pomysł.Na pewno skorzystamy:)A ja mam pytanie zupełnie z innej beczki...poczytuje czasem waszego bloga ale dopiero teraz zauważyłam wpis o "paznokciach "Gucia...obgryzał znaczy?Bo u nas taki problem.W sumie to zaczęło się już przed urodzeniem młodszej siostry,starsza zaczęła paluchy trzymac w buzi.Penie wyczuwała...do dziś to robi z przerwami.Zwłaszcza w przedszkolu.Nie wiem jak temu zaradzic?
Wasza kuchnia - czad! niesamowita!
podpisuję się pod wszystkimi takimi autentycznymi (eko)projektami.
--
gdy byłam mała, skonstruowałam tak samochód dla moich lalek.
wtedy myślałam, że naprawdę będzie jeździł ;)
Co do paznokci... nasza pani doktor powiedziala nam, zebysmy z tym nie walczyli, zebysmy to zostawili, bo jesli w ten sposob jest wyrazane jakies napiecie, to pzreciez musi byc wyrazane, w zasadzie rozladowywane. i ze jesli to zwalczymy top zacznie rozladowywac inaczej a to moze nam sie jeszcze mniej podobac. no i szczerze powiem poczatkowo plakac mi sie chcialo jak widzialam te pazurki...do zera obgryzione. Ale pogodzilam sie. Zostawilam to czasowi, jemu...nie wiem. Warsztaty pomogly, moze tez czas. Dla mnie to ewidentnie bylo zwiazane z oddaleniem ode mnie, z druga ciaza itd. Zreszta ja tez obgryzalam i wiem ze sama w koncu przestalam.
No właśnie mi też się serce kraja i obwiniam się strasznie...ale chyba nie mam innego wjścia jak to zostawic i pozwolic by czas zrobił swoje...ja też obgryzałam a jestem jedynaczką:)dziękuje
Prześlij komentarz