Helenka uwielbia SWÓJ angielski. Jest tylko jej. I pani jest tylko jej. Nie Gucia. Okazało się, że potrzebuje mieć coś swojego i tylko swojego, nie ze starszym bratem, nie po nim, i angielski taki jest. Pełna ekscytacja. Radość. Zaangażowanie. Czekanie przez cały tydzień na Ten dzień. I pierwsze słowa. Red. Blue. One, two, three...
1 komentarz:
kazdy potrzebuje czegoś swojego, tylko dla siebie, czegoś co rozwija, daje satysfakcję. potrafię sobie wyobrazić podekscytowanie Helenki :)
Prześlij komentarz