

Od przebudzenia do zaśnięcia trwa nieprzerwana zabawa. O, przepraszam, wczoraj po raz pierwszy się pokłócieli, więc była mała przerwa, ale nie za długa. Mam kłopot żeby się przebić do nich z jakąkolwiek informacją, bo słyszą tylko siebie i są na sobie maksymalnie skupieni.
Jest cudownie:)
Tylko Lena trochę biedna. Ale w sumie nie bardziej niż zwykle.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz