2011-06-04

Spacer z Helenką

W czasie, gdy Kasia z chorującym Guciem budowała w domu  Gwiazdę Śmierci z klocków lego, udałem się z Helenką na sobotni spacer na Krakowskie Przedmieście. Tam poruszaliśmy się z prędkością ok. 1 km na godzinę, obserwując gołębie, mrówki, panów grających w bule, Solidarnych 2010 i inne atrakcje. Bardzo to było miłe, pozwalające spojrzeć na świat z innej perspektywy.


Rocznicowa dekoracja pod Pałacem Prezydenckim.

Na specjalne życzenie Helenki duża zawartość oliwek.

Przypadkowo spotkana koleżanka Patrycja Smirnow, sprzedaje swoje rękodzieło.

Najlepsza szarlotka jest oczywiście w naszym ulubionym Tarabuku.

 Fontanna na Mariensztacie.

1 komentarz:

Katarzyna Gałązka pisze...

ale wam bylo dobrze! suuuuper:)