2010-09-19

5 10 15 ostatni URBAN PICNIC

URBAN PICNIC GRANDe FINALe... mamy nadzieję, że za rok, w wakacje znów będzie można zajadać pyszności na plaży w centrum Warszawy. Dziś poszliśmy tam po raz pierwszy i od razu ...ostatni (w tym roku). Żegnaliśmy lato z Kubusiem i jego rodzicami.






Dzieci objadały się plackami i naleśnikami. My zupą marchwiową i śliwkami.
Była też cała masa innych pyszności - w tym cudownie rozgrzewająca nalewka porzeczkowa (dziękuję Markowi za pożyczenie kieliszka!)


klimat w kamienicy pięknie squatowy.


:)


Gucio głównie jadł - można było robić sobie tosty, co go absolutnie zafascynowało. Ale kiedy nie jadł, zajmował się ciekawymi sprawami.






Tu - fascynacja tosterem.


Lizaki z syropu klonowego były hitem dnia.


Gdyby tylko było odrobinę cieplej....
PS. Wersja 2 tu.

2 komentarze:

Anonimowy pisze...

o pieknie jest i bardzo fajnie jest:)))Uwielbiam stare kamienice

Magda pisze...

zabierzcie nas w następnym sezonie koniecznie ze sobą :)