
Po obiedzie wybraliśmy się dziś do muzeum ewolucji - Gucio baaardzo o tym marzył. No i było fajnie - Gucio zadawał masę pytań, a Lena zerkała niepewnie, szczególnie na te duże...


Będąc tak blisko, nie mogliśmy nie wpaść do Marcina...

A będąc tak blisko, nie mogliśmy nie zajrzeć do LiteryNumery... A będąc tak blisko, nie mogliśmy nie zadzwonić do Miłka:)





Powrotu do domu wolę nie wspominać. Szczęśliwie szybko usnęli.
PS.Po drodze patrzyliśmy na Wisłę, która na szczęście nie przelała się do ZOO.
2 komentarze:
U WAS NIE MA CZASU NA NUDĘ. NIGDY CHYBA CO? BUZIAKI :)
e, wrazenia z bloga bywaja mylne;)
Prześlij komentarz