Po wizycie w ZOO znaleźliśmy jeszcze siły na to, by pojechać na Plac Piłsudskiego.
....Okazja do pokierowania ruchem...
W sumie kręciliśmy się po mieście 6 godzin i zrobiliśmy ładnych parę kilometrów. Nie przypominam sobie aby Gucio kiedykolwiek tyle przeszedł, na dodatek bez marudzenia.
A wiecie co Gucio powiedział po powrocie do domu? - Tato, pójdziemy jeszcze teraz na jakiś spacerek?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz