2009-12-18
Występ
Najpierw było tak.... Mamo...Mamo... wstydzę się...
Potem do gry weszły instrumenty i zrobiło się trochę lepiej....
A w końcu udała się i solówka:) Oj, warto to było usłyszeć. Gucia niski, głęboki głos...do tego mikrofon...Pięknie śpiewał, a najpiękniej dla Mikołaja, już bez tremy:)
Mikołaj dotarł. Prezenty rozdał. Piosenek wysłuchał.
Tu wdzięczę się do kamerzysty:) tak! mamy to wszystko na filmie!!!
Helcia okupowała Natalkę, która już niedługo będzie miała 2 latka:)
Ale Mikołaj się Helucie nie spodobał....
***
Jasełka za nami. Nie mogę się doczekać następnych dla porównania.
Tak się cieszę - i chwaliłam Gucia dziś za to ile wlezie- że mimo strachu i wielkiej tremy, Gucio nie uciekł, nie zdezerterował, ale wytrwał i zaśpiewał. Każde takie doświadczenie, pomaga nie zwiać tez następnym razem:)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
3 komentarze:
rozkosznie wyglądają takie małe dzieci na występach.
a Gucio zuch :)
fajne te dzieci, ale... Kasia i tak najładniejsza! :-))
Ogladam Was,mimo,ze nie mam juz maluszków.Jesteście taka cieplutką rodziną.Córka podobna do Taty i taka milutka,syn taki intelektualista jakby:))))))
Prześlij komentarz