2009-07-16
Zoo (w skrócie)
Gucio relacjonuje Marcinowi na żywo... Że zoo, że misie... Misie mieszkają na skałach.
Spotkanie.
Zaczęliśmy od lwów. Tak sobie Gucio zażyczył.I wyraźnie jest w wieku, kiedy największe wrażenie robią:
a) zwierzątka z bajek
b)zwierzęta groźne
Wywołują respekt i ciekawość. O pająkach wielkości dłoni Gucio opowiadał wiele razy.. za ostatnim miały już nie 15, ale 50 cm długości i byłe na prawdę groźne;)
Lwy można by obserwować godzinami, więc tam się rozsiedliśmy na karmienie Lenki. Lwia rodzina leżała sobie na słońcu. Małe baraszkowały. Mama lew podeszła w pewnej chwili do taty lwa i się do niego przytuliła pyskiem...
Tygrys też się popisał, bo akurat, kiedy wpadliśmy do niego w odwiedziny, zaczął ryczeć...
Mamo, tu jest "nad Nilem"?
Marcin do nas dołączył i zamiast chwilę, włóczyliśmy się po zoo kilka godzin.
No, ale małpki, ptaki,nosorożce... i jeszcze place zabaw! Zdjęć brak, bo za dużo się działo:) w za dużej temperaturze.
Próba sił....
Hela była w zoo po raz pierwszy. Najbardziej podobała jej się ...ciuchcia, którą jechał Gucio;) i ptaki. Skrzeczące, latające, podskakujące. Małe i duże. Kolorowe. Na wyciągnięcie ręki, czyli akurat tak jak lubi.
Na tę wycieczkę jak i wiele innych wybrałam się chyba tylko dzięki hulajnodze. Nie wyobrażam sobie Gucio chodzącego przez tyle godzin. A tak, radzi sobie świetnie. Pokonuje krawężniki, podjazdy, schody. Udaje nam się sprawnie wsiadać do autobusów. Kiedy przypominam mu, że jesteśmy bez taty i musi mi pomagać, jest zdecydowanie bardziej zdyscyplinowany i zaradny. Łatwiej nam omijać pokusy w postaci niezliczonych baloników, kramików i lodowych budek...
Kiedy jesteśmy obydwoje z Marcinem, o wiele więcej jest marudzenia. Jakby wiedział, że co dwie cierpliwości to nie jedna...
A w drodze powrotnej popis dała Hela, która tak zaczepiała jakiegoś starszego chłopca, że się zawstydził:) i zasłonił daszkiem w wózku, a potem kiedy zaczęliśmy się dzielić chrupkami kukurydzianymi, zaczęła donośnie domagać się swoich praw i wywalczyła kawałek dla siebie. Człowiek. Mały, kumaty, fajny człowiek.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
4 komentarze:
Przepadam za Waszymi zdjęciami :)
Pouprawiam jeszcze prywatę:
Mamo Toli, napiszę chętnie wkrótce :) (Wyjeżdżam na weekend). Życzę dużo słońca lipcowego Mamie Toli i GucioHeli.
tak, ta hulajnoga jest absolutnie boska :)
dzięki za podpowiedź!
Lolka, wypoczywaj ;)
Planujemy Smokoju nabyć hulajnogę. Możesz napisać jaką wy macie i na co zwracać uwagę przy kupnie?
Macie czterokołową?
mamy 3 kolowa, dwa kola z przodu jest bardzo tabilna i latwo skreca...dzieci ja uwielbiaja...
Prześlij komentarz