








Gucio wyhasał się dziś w parku z Marysią (dłuższa relacja z wspólnych zabaw pojawi się wkrótce...), z która świetnie się dogadał - od pierwszej chwili. I dzięki tym hasankom zauważyłam nagle jak nasz synek się zmienił. Już nie odsuwa się tak często na skraj grupy. Już nie ucieka we własne zabawy. Podchodzi, sprawdza co się dzieje i zostaje w środku grupy. Przygląda się, słucha. Reaguje na sygnał do gonitwy, nawet kiedy nie zna drugiego dziecka. Próbuje się komunikować, nawet kiedy coś idzie nie tak. I to wszystko - moim zdaniem - dzieki przedszkolu. I przedszkolnym przyjaźniom.
Ponieważ Guciowi powtórzył się atak duszności i kaszlu, zaczął dostawać leki. Jest po nich senny i lekko nieprzytomny. Mam nadzieję, ze te objawi się trochę zmniejszą.... ale przynajmniej oddycha swobodnie.... i może znów zacznie normalnie (a nie w kratkę) chodzić do przedszkola.
No i może jeść coś więcej niż kaszę jaglaną:) Uczciliśmy to dziś w świetnym, hiszpańskim Miradorze...niesamowicie było patrzeć jak trzylatek zamawia ...rybę ze szpinakiem i zajada ją dumnie wyprostowany, widelcem, popijając wodą. Sam dogaduje się z kelnerką. Sam wie czego chce. I tylko kiedy poprosił o oliwkę... spróbował, zdziwił się i wypluł, mówiąc: "pomyliłem się":)
A w parku chętnie zdejmowaliśmy czapki i kurtki... Hela i brat Marysi - maleńki Maciuś - mogli swobodnie najadać się i korzystać ze słońca. Jutro weekendu ciąg dalszy....
5 komentarzy:
a ja poproszę o informację, jak ubieracie Helenkę w te upały? mam problem z Kubusiem - boję się przegiąć w dowolną stronę.
a jakie leki dostaje Gucio?
powiem brzydko na koniec: cholerne choróbska!
mama Kuby
nie, jeszcze napiszę, żeby nie było, że tylko taka pesymistyczna jestem.
ładnie powiem: jaka piękna pogoda!
a Gucia "pomyliłem się" boskie po prostu!
tasamamama
a ja powiem iz slawna jestes! czytam twojego bloga od paru lat, szczegolnie dokladniej od kiedy bylas w ciazy z helenka, bo ja bylam w ciazy z moim chlopaczyskiem (mialam termin na kilka dni pozniej). siedze sobie wczoraj w wannie, czytam kwietniowy swiat kobiety a tam wzmianka o tobie! tak trzymac! gmyzka
????? no to mnie zaskoczylas, haha... A swoja droga chcialam cie zlapac i namowic, zebys mi podeslala jakies fotki twojej rodziny, bo przeciez pamietam i twoje czekanie i komentarze... galazkakasia@gmail.com odezwij sie, k.
ok, zaraz cos wysle :) i tak, swiat kobiety, artykul pt.: "wreszcie przestalysmy sie bac internetu", strona 49: " K. G., autorka bardzo popularnego blogu o wlasnej rodzinie, z zaskoczeniem zauwazyla, ze ona i jej synek Gucio sa coraz czesciej rozpoznawani i pozdrawiani na ulicy przez obce osoby!". gmyzka
Prześlij komentarz